Trening na Trakcie Napoleońskim
Kontynuując temat treningu przechodzimy z wczesnej bazy do następnego etapu. Możemy dalej kontynuować ćwiczenia na siłowni, zwiększając ilość powtórzeń do 20-30 przy 40-50% tego co możemy podnieść w danym ćwiczeniu. Oprócz siłowni cały czas trening wytrzymałości na rowerze. Spokojna jazda z lekkimi podjazdami w przedziale 60-75% maks. tętna. Przynajmniej raz w tygodniu powinniśmy wbrać się na jazdę 2-2,5 godzinną.
Bardzo owocny będzie dodatkowy, trzeci trening 1,5h również o tej samej intensywności co ten dłuższy. Nie jedziemy na siłę. Nogi kręcą się lekko, ale dosyć szybko - 80-90 obrotów na minutę na płaskim i 60 na podjazdach. Podjazd robimy na siedząco.
Do dłuższego treningu możemy wprowadzić takie ćwiczenie:
po ok 20-30 min jazdy wrzucamy na luźne przełożenie i robimy młynek przez ok 20-30 sekund. Później dalej jedziemy spokojnie swoim tempem przez ok 5 min i powtarzamy ćwiczenie w sumie 5 razy.
Ułatwi to nam utrzymywanie przyzwoitej prędkości na trasie i jazdę z wyższą kadencją (więcej obrotów na minutę). Jazda z wyższą kadencją jest ekonomiczniejsza od siłowego, powolnego naciskania na pedały.
Na forum pojawił się link do bardzo przydatnej strony, która umożliwi nam zaplanowanie naszej trasy. Na Urcamino znajdziemy szczegółowe informacje na temat miejscowości, schronisk na czterech popularnych trasach. Dodatkowo można tam umieścić galerię zdjęć z camino.
W miedzy czasie pochłonąłem książę. "Do Santiago" (E. i S. Solikowie, wydawnictwa Carta Blanca) zawiera dużo cennych informacji.Wspaniałe tło historyczne regionów, miast. Zabawne wręcz legendy i średniowieczne historie. To wszystko pomiędzy szczegółowym opisem trasy, pamiętnikiem, dziennikiem. Jest w niej praktycznie wszystko co potrzeba aby zaplanować i przekonać się, że warto wyruszyć w drogę do grobu Św. Jakuba.